Nasutniki beżowe – plastry maskujące 10 szt
Wykonane z delikatnego i przyjemnego w dotyku materiału. Nakładki na sutki gwarantują nie tylko wygodę, ale także skuteczną ochronę i uniwersalne dopasowanie.
Kupując jeden komplet, otrzymujesz 10 sztuk (5 par) nakładek.
Pierwotna cena wynosiła: 24,90zł.19,90złAktualna cena wynosi: 19,90zł.
Gwarancja dyskrecji
Nasutniki oferują różnorodność zastosowań.
Osłonki samoprzylepne na brodawki sprawdzą się doskonale do stylizacji takich jak suknia ślubna, głębokie dekolty, odkryte ramiona i plecy – wszystko to bez konieczności zakładania biustonosza.
Ich kształt kwiatka, gładki i przyjemny w dotyku materiał, oraz oddychająca struktura zapewniają idealne dopasowanie do biustu.
Swoboda dla skóry
Materiał zaprojektowany w myśl o Twoim bezpieczeństwie.
Struktura użytych surowców, została dobrana z należytą uważnością.
Dzięki temu nie musisz się martwić o zredukowane możliwości oddychania skóry.
Możesz spokojnie zaaplikować naklejki i cieszyć się efektem przez cały dzień lub noc. 😉
Cechy produktu
✅Wykonane z delikatnej bawełny,
✅Wewnętrzna strona pokryta klejem dla łatwości użytkowania,
✅Idealne dopasowanie do ciała,
✅Skutecznie zapobiegają odstawaniu sutków, eliminując prześwitywanie przez ubrania,
✅Zapewniają ochronę sutków, szczególnie przy stosowaniu taśm do modelowania biustu.
Wygoda i ochrona
jest gwarantowana! Każdy zestaw to nie tylko produkt najwyższej jakości, ale również gwarancja pełnej satysfakcji i swobody w codziennej stylizacji.
Kupując jeden komplet, otrzymujesz 10 sztuk (5 par) nakładek.
Średnica całkowita 7 cm.
Średnica osłaniająca sutek 2,5 cm
Sposób dostawy
Bezpieczne zakupy
czas dostawy
„Materiał jest przyjemny w dotyku, a kwiatowy kształt dodaje im uroku. Bardzo zadowolona z tego zakupu! Są niemal niewidoczne, co pozwala mi nosić przewiewne koszule i sukienki bez obaw o odznaczające się brodawki.”
Nicole Wójcik
„Osłonki samoprzylepne na brodawki to prawdziwy hit! Używałam ich do sukni ślubnej z głębokim dekoltem i efekt był niesamowity. Klej trzymał się świetnie, a naklejki były całkowicie niewidoczne.”
Iwona Walczak